Zwierzenia zawiedzionego...
Ach, moja panno
Śliczna Zuzanno
Spotkana nocą w pustym tramwaju
Żenić się muszę
Bo diabłu duszę
Oddałem głupi przed rokiem w maju...
Tak się wdzięczyła
Tak była miła...
Aż mnie uwiodła cwana diablica
Teraz mnie "głodzi"
Dręczy i zwodzi:
- Reszta po ślubie - łże czarownica...
Powiedz, Zuzanno
Powiedz mi, panno
Czy mam jej ufać, wierzyć i czekać
Czy pójść, gdzieś w "długą"
I znaleźć drugą
Kiedy ta pierwsza "miłość" odwleka?
A może - panna
Panna Zuzanna
Podzieli ze mną dolę niepewną
I ciepłym łożem
Głupca wspomoże
W noc taką chłodną, ciemną,
bezgwiezdną?...
Gliwice 20.02.2011 r.
Komentarze (18)
Bardzo dobra refleksja, z wielką przyjemnością czytam
Twoje wiersze, pozdrawiam ciepło.
Aniu - dziękuję pięknie i pozdrawiam :) B.G.
:) Fajny wiersz. Zdziwiłabym się, gdyby zdjęta
litoscią Zuzanna skorzystała z propozycji.
Miłego dnia Bereniko:)