zwierzyniec?
ani be
ani me
ani kukuryku
głowa w piasek?
_____________________________
Myślę, że sprawa Bejowa jest w toku - być
może na drodze prawnej albo trwają rozmowy
dotyczące zmian, przeobrażeń...,
niewykluczone, że daleko idących.
Albo...?
Czas pokaże...
W każdym razie, to całkowite milczenie -
jak gdyby nigdy nic - ze strony
dotychczasowych decydentów jest, w moim
odczuciu, nie na miejscu.
autor
malinna
Dodano: 2024-03-16 12:44:41
Ten wiersz przeczytano 564 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Nowo przybyłym Gościom również dziękuję za odniesienie
się do tematu :)
Dobrego, wszystkiego Wam :)
Jesteśmy nadal, więc się cieszmy, choć wielu chyba
jednak odeszło, a to przykre...bukiecik konwalii dla
Ciebie :)
Tak, ciągle jest i fajnie, a co będzie się przekonamy,
jestem ciekawy, trafnie napisałaś, podobnie to
wszystko odbieram, pozdrawiam serdecznie.
Żal... jeśli tak się to skończy...
Dziękuję, Zosiu :)
Dobrego, wszystkiego - nie tylko świątecznego :))
No niestety... mam podobne odczucie.
Pozdrawiam, Malinno :)
Zgadzam się z tobą , ale cieszę się ,że nadal jesteśmy
janusze.k
można i tak :)
andre'asie
albo: mal sehen :)
Tak czy siak, Panowie - dobrego, wszystkiego Wam :)
Pażywiom, uwidim.
po prostu na razie się nie cieszę że "bej istnieje"
janusze.k
i znowu ...MY :)
Ja tam nie czekam/nie zdaję się na łaskę i niełaskę
bejowych decydentów.
może to tylko efekt wolnej soboty....
poczekajmy do : po-niedzieli
Nowo przybyłym Paniom dziękuję za aktywną obecność pod
tekstem :)
anno
rozdmuchaliśMY - to też przemknęło mi przez głowę, ale
jeśli nawet, to nie MY-wszyscy; np. ja nie brałam w
tym udziału, Ty też raczej nie :)
Słoneczności, znad "moich" włości, Wam :))
Rzeczywiście wygląda to co najmniej dziwnie...
Pozdrawiam
myślę, że ze strachu sami niepotrzebnie rozdmuchaliśmy
sytuację.