Zwodząc powietrze zazdrośnie
Na policzku poranka
Namaluje srebrny obrazek
Gdy jesień zakwita
Deszczem w mych włosach
Ukryję się pomiędzy cienkie
Nitki Twego swetra
Bezpieczna tak
Powietrze zazdrośnie rozplata dłonie
Skrapla rzęsy
Gdy biega boso po chmurach
Krwią napływają oceany
Zwodząc oczy milionem wymiarów
CYKL: Kormoranów zakwitły piórka
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-10-24 04:50:48
Ten wiersz przeczytano 392 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.