Zwodzony most
W milczeniu głośnym
boli pamięć stóp,
ramion zaplecionych
i oka przymkniętego.
Dlaczego, pytam,
nie ma mnie?
Prawda, powiedziałaś:
"zostań".
Zwlekam jeszcze.
Poczekam, tu.
Może się dotlisz,
albo rozbłyśniesz.
Oczywiście, wiem.
Przyśnisz się -
jak dobrze!
Głowa pełna fotografii.
Potrafisz(?), słyszę wzrok.
Nie rozumiem.
Czy umiem nie być?
Przecież mnie nie ma.
autor
Cezary Krzysztof Morświn
Dodano: 2017-01-13 09:06:34
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Zdawało się, że ogarnęłam wszystkie wersy... a one
wymknęły się - uchodząc w pytania.
Dziękuję. Pozwalam sobie zostawić pozdrowienia.
Podoba się.
Pozdrawiam
peel widzi, czuje, czeka a jednocześnie go nie ma,
zwodzi nas nie tylko tytułem :)
wczułam się w ten wiersz pełen refleksyjnych pytań
nawet gdy jest sam, sam nie jest,
zawsze są z nim myśli, tylko
czy pozytywne?
Pozdrawiam serdecznie
Wiersz boli tak jak samotnośc ale jest piekny Wzruszai
porusza wraliwe struny
Pozdrawiam serdecznie
Przecież nas tam nie ma...
Wzruszasz do łez.
Znam samotność, bo jest we mnie.
zabrała duszę umysł
imię
każdą szczęśliwą godzinę
ja
to ona
jestem zmęczona
Samych dobrych dni, Cezary:)
Świetna refleksja nad samotnością.
Boleśnie, tęsknie, ładnie.
Ujmujący wiersz.
"+"