Zwykla ?
Po
przed
chwilą
umytych
schodach ,
w
domowym
obuwiu ,
skrada się .
Coś .
Jak
oświadczył
pan Inspektor :
Wypełzło .
I
pnie
się .
W
Górę .
Z
osiedlowego
śmietnika
powolutku
cichutko .
Na
Szczyt .
A może
to
zwykła
zadrość ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.