Zwymiotowałem Tobą o 3:26 rano
Łatwo jest odejść, z powietrzem wirując.
Płynie marzeń rzeka,
za moim oknem ciemności.
Późną nocą i z kubkiem mleka,
z czernią samotności.
Przeraża mnie pustość sufitu,
na przyklejonym niebie.
Szukasz dawnego błękitu,
lecz ktoś zgubił Ciebie.
Moim złem Cię ukułem,
jak przed Tobą i po Tobie.
Z świadomością:
Jeśli się nie zmienię.
Zatańczysz pogo na moim grobie...
O Tobie pomyślałem, nocą pawiując. "Słodka niewinna" List do M
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.