Żyć z pełnym uśmiechem
kiedyś pisałem
że jestem
nietypowym człowiekiem
życie mnie nauczyło
jak wychodzić ze smutku
i żyć z pełnym uśmiechem
problemy muszę
pokonywać bez miecza
po co na szyi
mam wiązać
węzeł gordyjski
lub w sieć
tarantuli wpadać
wtedy czeka mnie
śmierć niechybna
nie mogę wchodzić
w cudze buty
by własnej godności
nie zatracić
stawiam kroki wytrwale
czasami ktoś kopnie
nogę podstawia
ja się podnoszę
a gdy jedno z nas
śmierć zabierze
z rozpaczy zębów
w trumnę nie wbiję
miłością w sercu
się podzielę
ja przecież żyję
Autor Waldi1
Komentarze (19)
I słusznie Walduś :)
pozdrawiam :)
Wiersz się podoba. A problemy faktycznie lepiej bez
miecza pokonywać, chociaż czasami, niestety, się nie
da...
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
Tylko własne buty.
Inne nie pasują, to prawda.
Pozytywne podejście do życia,
jest połową sukcesu.
Dobry przekaz wiersza.
Pozdrawiam serdecznie