z życia
Życie to seria dziwnych zdarzeń
W kuchni naczynia myje matka.
Obok córeczka siedzi. Gadka....
Pada niewinne sprostowanie:
- To nie są kufle a pokale.
Starsza wytrzeszcza wielkie oczy.
- Po czym?
Obchód w szpitalu, gdzie moja babcia.
- Czy stolec był? - pytanie pada.
- Chodził tu jakiś w kitlu i kapciach
ale się nie przedstawiał.
Po pogotowie dzwoni znajoma
(w żołądku pękły mi wrzody).
Pytają ją jak pacjent wygląda.
- No... chudy, czarny, wysoki.
Komentarze (19)
Dziwne zdarzenia, to nasze życie. Pozdrawiam
Dużo prawdy w tym wierszu "na czasie". Podoba mi się.
Pozdrawiam
prawda życie to najlepszy reżyser pozdrawiam
Zdarzenia dziwne, a wierszyk świetny.
Pozdrawiam