Życia mi mało
Nie będę się chował,
za żadne zasłony.
Złego sięgnę słowa,
jak będę wkurzony.
Nikt mnie nie powstrzyma,
ani nie uciszy.
Taki mamy klimat,
który ledwie dyszy.
Takie mamy czasy,
na sianie podłości.
Chwytają to masy,
pełne uległości.
I pędzą przed siebie,
forsą popychane.
Ku własnej potrzebie,
dawno już przegranej.
Ja tego nie czuję,
dla mnie to mamidło.
Życie tylko psuje,
choć jeszcze nie zbrzydło.
Choć jeszcze je cenię,
tak jak mi przystało.
Na inne nie zmienię,
bo życia mi mało…
10/06/2320r
Komentarze (3)
I obyś nie żałował, hihi
Najważniejsze by życie wykorzystać w dobry sposób i na
maksa by nic nie zmarnować.
Wtedy życie może wystarczy.
Szczęścia ci życzę Grandzie. Plusuję, mój ulubiony
styl i refleksja :)