Życie...
Człowiek od rana ma zajęcie:
wstać musi, szybki tusz, śniadanie,
potem do pracy; samo szczęście…
Widocznie se zasłużył na nie…
Wreszcie, gdy firma cię wypluje,
biegniesz by nabyć jakieś żarcie,
które pospiesznie ugotujesz…
Jakbyś brał udział w kiepskim
żarcie…
Ogarniesz budę po jedzeniu,
( pozmywasz jutro chłam ten cały )
otworzysz piwo, wstrętny leniu
i w telewizor wlepisz gały…
Zaśniesz w fotelu: cóż, niestety…
Zbudzi cię w nocy pisk namolny,
więc zgasisz gada, legniesz w
bety…
Tylko do tego jesteś zdolny…
A rano znowu tusz, kanapka,
nieogolony do roboty…
Życie to straszna jest pułapka
niemiło się przekonać o tym…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.