Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Taniec...

Był wspaniały bal karnawałowy
w kryształowej i lustrzanej sali.
Przepych strojów i kreacji - wyjątkowy…
Mnie zaś tam - portiera funkcję dali.

Otwierałem zatem wrota przed damami,
które wiankiem otaczali dżentelmeni,
odurzony najlepszymi perfumami,
oślepiony blaskiem pięknej biżuterii.

Już właściwie komplet gości był na balu,
ja już wrota zamknąć zamierzałem,
kiedy nagle - w roziskrzonym szalu -
jakaś piękność z impetem zjechała.

Wyskoczyła lekko z sań wspaniałych
i podbiegła do mnie, płaszcz mi dając
ze słowami: prośbę spełń mą małą
i mnie prowadź, na mnie już czekają.

Po czym gestem bardzo poufałym,
tak, jakbyśmy się od wieków znali,
ze swobodą wzięła mnie pod ramię
i tak znaleźliśmy się na sali.

A że właśnie walca zaczynano,
- jak to było, dociec dziś nie sposób -
zaczął tańczyć portier z piękną Panią,
co potwierdzić może wiele osób.

Zamieszanie było niesłychane
i zdumienie więcej niż szalone,
bo tańczyli z sobą aż do rana
portier z Panią w szalu roziskrzonym.

No a potem, kiedy bal się skończył
- zanim Panią znów zabrały sanie -
ciepły szept do ucha mnie zaskoczył:
jakoś dziwnie zbliżył nas ten taniec...

autor

hallski

Dodano: 2006-06-09 07:10:36
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 29
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »