życie
za oknem deszcz...
biorę żyletkę...
idę na dwór...
tnę,boli ale jest mi lżej...
padam leci krew...
widzę tylko ciemne światło...
budzę sie w szpitalu i słyszę''jak dobrze
ze żyjesz!!!''
autor
moniśka123
Dodano: 2008-05-02 12:43:52
Ten wiersz przeczytano 313 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
wiesz, kiedyś skorzystałam z usług żyletki.. ale nie
zrobiłam tego z klasą - nie obudziłam się w szpitalu..
było mi lżej - rzeczywiście pomogło troszkę - złość
wypłynęła razem z krwią.. jednak w gruncie rzeczy -
potem żałowałam... bardzo ładnie to napisałaś.. duży
+. pozdrawiam