życie
Dla Gosi
Tak się zaczęło.
Mała iskierka w jej oku.
Jego końskie zaloty.
A potem bliżej, częściej, poufale.
I znika, wyjeżdża wciąż bliska.
Brat życie wchodzi w zakręt.
Zamyka oczy i mknie na ślepo.
Jakby dla zemsty, zapomnienia.
On objaśnia jej gwiazdy.
Ona zaprasza na ślub.
Głęboko pod liści jesienią śpi.
Ogłupiałe, swego bólu winne,
pulsujące jak otwarta rana - serce.
Kiedyś promyk słońca go obudzi.
Jesienią, wiosenne ciepło uśmiechu
Otluli ogłupiałe i tęskniące.
Tylko życia przy niej nie wróci.
Nie wróci.
Komentarze (6)
Dziękuję za komentarze. Niestety jest to opis
prawdziwej sytuacji. Bardzo dla mnie bolesnej. :(
Melancholia cudowna :) Pozdrawiam serdecznie +++
Dużo tutaj smutku
Smutny przekaz i historia.Pozdrawiam:)
Znam taką historię i jest mi bardzo, bardzo smutno:(
To już następna smutna historia jednego zycia, która
opowiadasz.
Niespełnienie i tęsknota. Ból, którego nikt i nic nie
ukoi; nie zastąpi tamtej miłości.
Serdeczności, Nocny...