Życie
Obudziłam się. Nie otwieram oczu by
zachować pod powiekami resztki snu.
Za chwilę zadzwoni budzik.
Wyskoczę z łóżka, szybki prysznic,
make up, łyk kawy, spodnie,
żakiet, torba na ramię i
już zbiegam po schodach
przeskakując po dwa stopnie.
Na ulicy słońce zagląda mi w oczy.
Wiatr psotnik rozczesuje włosy.
Czasem rozgada się deszcz,
szeptem śpiewa mi czułe piosenki.
Radosna jak ptak lecę przez życie.
Nagle rozlega się dzwonek u drzwi.
Jakie wyskakuję, biegnę, lecę?
Po nieprzespanej nocy czuję się
jak królewna na ziarnku grochu,
cała obolała.
Zanim założę kapcie, szlafrok,
okulary na nos i dotrę do drzwi,
za nimi już nikogo nie ma.
Tylko awizo w skrzynce na listy.
Młodości moja, czasie
najpiękniejszych marzeń i snów
na jawie, największych miłości,
przyjaźni najszczerszych.
Przetańczonych nocy, rozmów
kończących się o świcie,
radosnych poranków.
Proszę wróć.
Starość to przyjaciółka zawistna,
fałszywa,
pomału zabierze Ci wszystko co masz
i nigdy Cię nie opuści.
Wstrętna wiedźma.
Panie Boże spraw żeby to był tylko
zły sen.
Ja tak bardzo chcę się obudzić.
Komentarze (53)
Wiersz daje do myślenia. Pozdrawiam
Trzeba się pogodzić z upływem czasu, nic nie trwa
wiecznie...
Pozdrawiam :)
Ładna refleksja.
Pozdrawiam i Życzę Zdrowych i Pogodnych Świat dla
Ciebie i Twoich Bliskich:)
Marek
Czas mija i lata biegną, nic nie trwa wiecznie.
Pozdrawiam
Latka uciekają, wspomnienia i marzenia pozostają do
końca.
Miłego wieczoru
;)
Świetny wiersz wzięty z życia.
Mówi się; sen mara Bóg wiara.
"Jakie wyskakuję...?
Miłego dnia, loko :)
Zastygłam czytając...Piękny, refleksyjny, bardzo
mądry!
Niestety,nic nie pomoże, rzeczywistość powraca nawet
wtedy, gdy się ma...tylko zdrówka i pogody ducha
trzeba nam życzyć, co też czynię...wspaniały przekaz
wiersza.
Nie udała się Panu Bogu starość.
Z podobaniem wiersz. Pozdrawiam.
Świetny monolog budzący niewesołe refleksje...
przychodzi czas, że czujemy się jak w złym śnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Podoba mi się wiersz i podzielam Twoje spojrzenie na
temat starzenia
się.
Pozdrawiam serdecznie.
Starość - jak już się "przylepi", to już nie odejdzie,
niestety. To przyjaciółka na zawsze - na dobre i na
złe. Bardzo refleksyjny wiersz... Pozdrawiam cieplutko
:) B.G.
On nie słyszy, albo słyszy, ale ma gdzieś. Bardzo
kobiecy w moim odczuciu tekst. Czytalem z
przyjemnością.
Złe sny się zdarzają a zła rzeczywistość chyba jeszcze
częściej... Pozdrawiam Serdecznie +++
Gorzka starość jest wierniejsza od najwierniejszego
partnera. Towarzyszy nam aż do śmierci. Ale jej
początek przesuwa się coraz dalej. Wielu spośród nas
nie byłoby już między nami, gdybyśmy żyli w XIX
wieku.
Piękny wiersz o przemijaniu.
Ślę moc serdeczności Iwonie :)