Życie, bez-życie, śmierć i...
Ona to krótka chwila
Życia
Brutalnie przerwana.
On miał długą drogę
Istnienia
Szarą codzienność.
Ona ufnie szukała
Źródła
Szczęśliwa trwając w szczęściu.
On nie wierzył,
Los szlak mu wyznaczył.
Żywy trwając w bez-życiu.
Ona uśmiechem łapała
Motyle
Świat w niej, ona w świecie.
On czekał beznamietnym
Tchnieniem
Szarość w nim, on w szarości.
Ona umarła żywa
Żyjąc czuła, czując żyła.
On żył martwy
Nie czuł żyjąc, żył nie czując.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.