Życie kontrastem
Dla wspaniałego P.M. M.
Jak rzeka korytami płynie
Czasami są rwące potoki
Nieraz wolne i spokojne
Delikatne jak nieba obłoki
Życie z różnością się mija
Pod stopą kwiaty, kamienie
Zgubne otchłanie pustyni
Szczęście, potem cierpienie
Szarość i jaśniejąca tęcza
Co krok lądy nie poznane
Rozległy strach i śmiech
Chłodne łzy dziś składane
Pragniemy przeprosić...
Za te chwile w ciemności
Pragniemy dziękować...
Za te chwile w radości...
Wszystko z wiatrem przemija
Noc niknie w dnia przełęczy
Minuty suną gdzieś w nicości
Zaginiona łza złocona dręczy
Pragniemy przeprosić...
Za zamazane spojrzenia
Pragniemy dziękować...
Za pełne barw wspomnienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.