[życie po rozstaniu]
21 marca
niedopowiedziane słowa pogubiły się
na ścieżce w parku gdzie widziałam cię
ostatni raz.
odszedłeś
a ja zostałam pośrodku niczego.
w martwym punkcie
to tu zawracają wskazówki zegara.
słońce już nie świeci tak jak dawniej. kawa
nie smakuje tak jak kiedyś.
nawet książki na półkach nie zajmują
miejsca tak jak wcześniej.
wszystko zmieniło się na gorsze.
odkąd odszedłeś nie potrafię żyć
normalnie
tylko milczę po kątach z
przyzwyczajenia.
milczę bo w milczeniu odnajduję się
najłatwiej.
milczę
a wspomnienie o tobie łamie mi serce.
bezpowrotnie.
Komentarze (2)
Już nie jest nic takie jak było, ale zawsze trzeba
mieć nadzieję, że jutro słońce znowu zaświeci.
Pozdrawiam :)
"milczę po kątach z przyzwyczajenia" bardzo podoba
mi się to co napisałaś, świetnie oddałaś życie po
rozstaniu a raczej jego brak.