Życie i talent
Mówisz, ze nie mam talentu
Jak byłem mały to krowy pasałem
Literki i cyfry poznawałem
Czasem papierosy paliłem
W piłkę grałem i z liścia strzelałem
Z buta do lasu chodziłem
Koniem jeździć się uczyłem
Rower był moim pędziwiatrem
Motor rozwiewał moje włosy
Prawo jazdy zawsze miałem
W autach się kochałem
Od Trabanta zaczynałem
Później Malucha dożynałem
Na gitarze często grałem
Przy ognisku raz płakałem
Bo się w pannie zakochałem
Do innego poszła sobie
Patent żeglarski posiadam
Szkół kilka zaliczyłem
Na inżyniera się uczyłem
Studia wyższe ukończyłem
Oczywiście to za mało
Kursów też się chciało
Dalej uczę się przez życie
Umysł będzie w rozkwicie
Zycie to talent od Boga
Każdy go ma i krzesi
Pielęgnuje i szanuje
Radości oczekuje
Komentarze (31)
Nie masz?
Twierdzę inaczej.
Talent od Boga, tak.
Podoba mi się.