Zycie to labirynt
Moje życie labiryntem się stało
błądzę wśród ścieżek których nie mało
po omacku przemieszczam się codziennie
lecz wyjść nie potrafię niezmiennie
Nadzieja światłem stała się jedynie
płomyk jej zgaśnie gdy uczucie minie
w ciemnym labiryncie na zawsze zostanę
ukryję uczucia nieodwzajemniane
W mrokach dusza pozostanie
nie licząc na uratowanie
ostatni błysk nadziei migocze
ostatnia łza spływa mi z oczu
Bez szans na odnalezienie drzwi
ty też odeszłeś i nie ma słowa my....
Nadziei nie ma..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.