Życiobranie
Noc, ta noc, zawsze za krótka,
jeszcze uczucia nie w całości się
wyklują,
stęsknione usta i jędrne piersi,
chciałyby mocniej, tęskniej i więcej.
Ranek przez okno zazdrośnie spogląda
jeszcze jest więcej nocy przed wami...
codziennie okazuj miłość, szacunek,
nie zawsze czynem, lecz i gestami.
Dzień niewiadomy co nam przyniesie,
tęsknić będziemy za nocą pragnień,
Nawet gdy młotem kujesz w kamieniu
miłość nie dzieli, miłość jest
wszystkim,
chlebem powszednim życia.
Komentarze (28)
Pięknie. A życie robi swoje. Pozdrawiam.
Fajny wiersz o nocnej "zabawie", jak to nazwałeś
"chlebie powszedniego życia"... Pozdrawiam. Miłej
soboty...
Bo najważniejsza jest miłość. Bez niej życie
straciłoby sens.
Refleksyjnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Wielbimy życie w każdym momencie,
bo jest nam darowane tylko raz :))
Pozdrawiam serdecznie.
:)
:)
:)
piersi jeszcze niewyklute, ale chęci - co by się
chciało...
zobaczymy co da życie
_ każda pierś to jednak ciało.
Ciekawy wiersz.Pozdrawiam.Brawo krzemanko.
kobiety to o wszystko się przyczepią.
ciekawe, jakbyś napisał -
"stęsknione usta, obwisłe piersi"
ciekawe, jakie wtedy by się posypały komentarze?
pozdrawiam z usmiechem :)
Podoba mi się ta życiowa refleksja.
Mam tylko jedo pytanie, czy piersiom mniej jędrnym już
nic się nie należy?:)) Miłego dnia:)
Podoba mi się ta życiowa refleksja.
Mam tylko jedo pytanie, czy piersiom mniej jędrnym już
nic się nie należy?:)) Miłego dnia:)
Ładnie, z puentą o tym co ważne. Pozdrawiam serdecznie
:)