Życiowe wyboje
Ciężkie życie moje
Jest jak dla samochodów wyboje
Dużo ostatnio myślałem
I pewnych decyzji dokonałem
W samotnosci żyć sobie zażyczyłem
Dlatego klucz od swego serca wyrzuciłem
Bo już nie chce przez dziewczyne być
zranionym
I przez życie bardziej pohańbionym
Przykro sie stwierdza takie rzeczy
Ale tego co przeżyłem nikt nezaprzeczy
Mam dobrą koeżanke,która podobnych rzeczy
doznała
Ale mówić o nich nie chciała
Pewnie dlatego,że sie bardzo starała
Ale tego co chciała niedostała
Nic mmi na ten temat niepowiedziała
Może mi nie ufa i powiedzieć sie bała
Wiem jedno,chciałbym żeby to przeczytała
I swije refleksje na ten temat by mi
dała
Teraz zmienie triche schemat
I napisze na mój temat
Jak już wcześniej pisałem
Dużo decyzji podjąć muiałem
Doszedłem do wniosku,że już bliskim
nieumiem pomagać
Bo sam ze swimi problemami niepotrfie sie
zmagać
Zawiodłem sam siebie już nie raz
A co gorsze zawiodłem wszystkich was
Przykro mi,że tak zrobiłem
Dlatego skończyć ze sobą postanowiłem
Żałuje,że z waszymi problemami sobie
nieporadziłem
Że sie tyle razy pomyliłem
Że sie za szybko poddawałem
I rozkoszom lenistwa oddawałem
Że tyle razy tego co trzeba nierobiłem
Że tym tym wszystkim co napisałem was
zasmuciłem
Jest jeszcze dużo powodów
Ale niechcijcie ode mnie dowodów
Bo dałbym wam ich dawke sporą
I pisze to z dużą pokorą
Ale to już koniec wiersza tego
O przeżyciach i życiu prawdziwego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.