Żyjemy po to aby umrzeć
Dają nam Boga abyśmy Go kochali,
dali światło abyśmy Go nie ujżeli,
Swobote kazali wielbić,
Skazując nas na wiezienie wieczne
powietrzem okrywając wytapiane palce.
Dziedzice grzechu..
Dziwki ryjące w rozpuście,
I widziałem swoją śmierć,
Latałem,
Z góry świat wydaje się mniejszy...
Unosiłem się ponad światłem,
w mroku poznałem oblicze Pana...
"Twój Bóg umarł"
rzekł do mnie...
"Nigdy nie istniał"
Zanurzyłem się w cieniu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.