Żyję...tobą
Chciałabym karmić się tobą.
Byłbyś moim śniadaniem, obiadem,kolacją.
Na przekąskę miałabym twoje spojrzenie,
na podwieczorek czuły pocałunek.
Karmiłabym się naszą miłością,
upajała namiętnością.
Nie umiem już żyć bez twych ust.
Umieram z tęsknoty, gdy ciebie nie ma.
Oddycham czując twój zapach,
widzę barwą twych oczu,
mówię twoim uczuciem.
Żyję...tobą.
Gdy nie prowadzisz mnie przez życie za
rękę,
jak dziecko gubię się w świecie mych
marzeń.
Jesteś przy mnie, gdy łzy wylewam,
kiedy przez klęski i porażki się
potykam.
Ty jednym spojrzeniem wysuszasz mą
twarz.
Jednym słowem podnosisz mnie,
tak, iż mogę latać.
Bo dałeś mi skrzydła mówiąc :
wzleć ze mną do nieba, do gwiazd,
by widziec tylko naszą miłość, by widzieć
tylko NAS
dziękuję za to,że jesteś:**
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.