Żył 24lata...
To Święto Zmarłych,
Trochę się różniło,
Od tego sprzed lat,
Bo dużo się zmieniło...
Szesnasty września,
Jedna krótka chwila,
Moje życie zmieniła,
A Ciebie zabiła...
I jęk rozpaczy,
I serca gorzki ból,
Gdy leciałeś z Aniołami,
Wrzeszczałam głośno "Stój!".
Ale Cię zabrały,
Na zawsze, do Boga,
I to właśnie wtedy,
Skończyła się Twoja droga.
I teraz został marmur,
I tragiczny napis na płycie,
"Żył 24 lata",
Wokół płonące znicze...
W ten dzień myślimy o bliskich,
Którzy są już w niebie,
Ale nigdy nie myślałam,
Że będę się modlić za Ciebie...
Arek... [*]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.