Żył sobie Pan...
Żył sobie Pan
Bogaty Pan
Pan bardzo przystojny
Majątek miał
Zamek wśród skał
Pan z niego był hojny
Choć wiele dam
Dokoła miał
Zakochać się nie umiał
Czułe słowa
Drżąca mowa
On tego nie rozumiał
Rozwiązań szukał
Do drzwi zapukał
Stary kulawy wróżbita
'ta oto księga
Istna potęga
Sprawi by każda kobita
Siebie oddała
Płonęła cała
Miłości płomieniem mocnym'
Pan podniecony
Przegląda strony
Przy księżyca świetle nocnym
Zaklęcie odkrył
Co słowem podłym
Przywołać kazało diabła
Wyrzekł formułę
'Cater pe ule'
I mina jego pobladła
Zobaczył rogi
Czarne ostrogi
I język na cale długi
'powiem otwarcie
Mój drogi czarcie
Potrzebne mi twe usługi'
Czart kartę podał
Lecz wnet zażądał
'znajdę ci szybko kochankę
Lecz czas nadejdzie
Gdy słońce wzejdzie
Opuścisz swoją wybrankę'
Pan nakłuł palec
Odcisnął trwale
Na umowie krwawe piętno
Pokój rozbłysnął
Diabeł wnet zniknął
Pan położył się spać prędko
Gdy wstał porankiem
Nad jego zamkiem
Rozpościerała się tęcza
Wnet dosiadł konia
Ruszył na błonia
Tam pastereczka piękna
Cudnie śpiewała
Figura cała
Jej jak z posągu greckiego
Usta maliny
Oczy głębiny
Doszło do ślubu wielkiego
Już lato minęło
Wciąż nie ginęło
Ich uczucie przeszczęśliwe
Lecz pewnej nocy
Czart ostro wkroczył
Do sypialni hałaśliwej
Żona w negliżu
Brak szat w pobliżu
Obwieściła głośnym piskiem
Pan uciekając
Prędko jak zając
Obrzucił czarta wyzwiskiem
Długie pazury
Dosięgły skóry
Pan ruszyć się nie jest w stanie
'Pan pójdzie ze mną
Wiem to na pewno
Umowa mój miły panie'
Związał go sznurem
Ukłuł pazurem
I wtaszczył Pana do wora
'oj panie głupi
Duszęm twą kupił
Dzięki pomocy znachora'
***
Odtąd nocą
Ludzie kroczą
Pan ich obserwuje
Plącze nogi
Myli drogi
Żony poszukuje
Wierna żona
Opuszczona
Krotko sama sypiała
Z męża sługą
Już w noc drugą
Rozkoszy zaznawała
Komentarze (4)
tak ten mi się spodobał, bardziej jak te ostatnio
dodane.
Świetnie się czytało, tanecznym rytmicznym krokiem
popłynęłam po strofach baśnio - legendy ;)
Gdyby udało Ci się zachować rytm- byłabym zachwycona
ta historią.
Czyżby wiersz dla wytrwałych? Nie jest tak źle -
czyta sie lekko - jak bajkę. Końcówka zaskakuje.
Fajnie napisane.