Żyłem ?
Czas ze wspomnień wydarłem
bym mógł odżyć na chwilę
Dla Ciebie właśnie umarłem
chociaż nigdy nie żyłem
Chyba mnie nigdy nie było
jakbym codziennie żywot śnił
Tylko serce wciąż z trudem biło
rytmem wielu martwych dni
Tylko usta pozszywane ciszą
wypluwały słowa niewypowiedziane
może jeszcze w niebie mi napiszą
nowe życie takie proste i udane
Może moje źrenice nie zastygną
wryte w twojego szczęścia pomniki
i taką codzienność udźwigną
wiedząc, że dla Ciebie jestem nikim
Może moich myśli cielesne upiory
pójdą spać aż do późnego rana
i przestanę być na Ciebie wiecznie chory
jak moja dusza diabłom wyszarpana
więc chciałbym wyjść z domu tęsknoty
i nigdy nie wracać pod ten sam próg
by odtąd żaden twój dotyk
nie znalazł do mnie innych dróg
Ach moja Ty najdroższa , moja miła
wiedz, że żalu do Ciebie się wyzbyłem
bo dzięki temu co żeś mi uczyniła
dzisiaj wiem na pewno , że żyłem !
Komentarze (2)
Bardzo mi się podoba ten wiersz. Miłość i skarga do
ukochanej osoby. Serdecznie pozdrawiam.
Piękny wiersz!