Żyletka i ból
Dla wszystkich uzależnionych od cięcia się..
Gdy życie traci sens
Chwytasz po żyletkę.
Tniesz się
Aż poczujesz ulgę.
Kałuża krwi na podłodze
I mokre policzki od łez.
To wszystko nie ma sensu
I Ty o tym wiesz.
Próbujesz przestać
Ale jest już za późno.
Blizny na rękach
Ślady krwi na dywanie.
Matka pyta co się dzieję
Ale Ty nic jej nie mówisz
tylko zamykasz się w pokoju
W swoim świecie "żyletki i bólu".
Pamiętajcie, że nigdy nie jest za późno aby przestać.. Mi się udało.. Mimo blizn na ciele,czuję się wolna.. Warto z tym skończyć..
Komentarze (3)
to nie jest uzaleznienie ... zawsze ejst jakis
powod... lecz czeba to szybko zakonczyc zeby nie bylo
za pozno ... bo blizny jednak pozostaja ;/ /+
masz racje, że nigdy nie jest za poźno przestać -
nawet w krytycznym momencie, jednak bolesne
doświadczenia lubią powracać... + za wiersz...znajomy
mej osobie w czynach...
Heh, no tak, to bez sensu- tak mysli rozsądny
człowiek, który ma cele, który jest silny psychicznie
i jest pewny siebie. Ale co z nami, z tą słabą odmianą
"ludzi"?
Podoba mi się Twój wiersz, pozdrawiam.