Żywiołem jestem ...
Zobacz ubrana
w perfumy jestem
oceany wzburzam
jednym bioder ruchem
tsunami pożądania
ustami wywołam
tajfunem wilgotności
spłynę miejscem suchym
trzęsienie ziemi
to przy mnie
dreszcz zaledwie
pożogą pieszczot
spopielę ciebie
czy się odważysz
żywioł zatrzymać ?
Powiedz czy dasz radę
tyle na raz wytrzymać ?
Zapraszam do prozy Duetu autorskiego na stronkę cangaroza.ucoz.pl
autor
sari
Dodano: 2013-06-20 23:00:53
Ten wiersz przeczytano 1551 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Aniu..............
Pozdrawiam cieplutko siostrzyczko. Przytulam się do
Ciebie:***
Czytam Cię. I tam i tutaj. Duży +.
mmm... ależ namiętnie i sugestywnie :-) świetnie i
tyle :-)
wesoły tak , ale pełen delikatności i rozkoszy unosisz
w ten żywioł....
o tak - pozdrawiam
oooo...gorący.... zywiołem jestem ...
pozdrawiam:-))))
Rozpalający erotyk, z żywiołami, jak i z peelką nie ma
żartów. Pozdrawiam :)
Ciekawy "tajfun" z Ciebie. To ubieranie się w perfumy
przypomina małą kobietkę - kokietkę. Pozdrawiam.:)
...i to jest właśnie młodość. Ech...;))
Dziękuję bardzo za odwiedzinki i komentarze :) Buziaki
ciepłe przesyłam :):)**
Zmysłowy, romantyczny, z prawdziwym tajfunem
namiętności. Ładny wiersz :)
Mogę tylko powtórzyć słowa poprzedniczki -
niesamowicie intrygujący.. i równie gorący...
Pozdrawiam.
Intrygujący, inteligentny :)
Fajny wiersz z poczuciem humoru :)
Ależ z Ciebie tygrysica.Ładny erotyk.Pozdrawiam.
super az sie goraco robi :))))
Czytając mam wrażenie jakbym trzymał granat
odbezpieczony.Kobieto jesteś drapieżna i nienasycona,
ale nie odmawiam spróbuję.Pozdrawiam buziaki +