ŻYWIOŁY
Odpowiedz proszę na moje pytanie...
Nieboskłon otulili w ciszy,
nieskazitelnej bieli strażnicy,
patrząc na wszystkich i wszystko z góry,
chmury...
Zawisło na niebie,
daleko ode mnie i Ciebie,
dając promienie ciepła gorące,
słońce...
Ukołysał się w przestworzach,
zachybotał w złotych zorzach,
lecąc prędko poprzez świat,
wiatr...
Rozpalił senne marzenia,
zniszczył dobytki i mienia,
budząc strach i trwogę,
ogień...
Spłynęła niczym łza,
jednemu weźmie, drugiemu da,
wciąż krąży ta wieczna przygoda,
woda...
Z ich połączenia w jednej istocie,
obleczonej po trochu w srebrze i złocie,
powstało coś co nawiedza me sny,
Ty...
Czy najważniejsze jest ludzkie kochanie?
Komentarze (2)
Zadajesz żywiołom pytanie, na które ludzie nie znaja
odpowiedzi - ująłeś mnie tym.
Bardzo melancholijnie i romantycznie. Trochę nie
pasuje mi wers: "dając promienie ciepła gorące". A
może: "śląc na ziemię promienie gorące"?