zwyczajny wiersz o nocy...
...pogasło ciemność dachy zasnuła
kirem opasłym srebrem sypanym
cienio-ameby burym atakiem
wpełzają z wolna na nagie ściany
odbiciu księżyc uśmiech oddaje
tafla kałuży lustrem się jawi
słychać w oddali dźwięki podzienne
tych którzy nie śpią gdyż są ciekawi
autor
więcej »
niezgodna