* (cały dzień spędzam...)
Cały dzień spędzam na scenie.
Gram siebie.
Gram w piłkę swoją głową
z uszminkowanym uśmiechem.
Strzelam do bramki i krzyczę gool !
Nie martwię się, gdy wpadnie w ręce
przeciwnika, to tylko gra.
Codziennie udaję życie. Wykonuję kroki.
Zanim położę stopę, czubkami palców
wyczuwam
obecność ziemi.
Udaję, że ona jeszcze tam jest i wchodzę w
ogień.
Ogień jest miękki, przytulny, spragniony
bliskości.
Chce się kochać.
Zupełnie czego innego uczono na religii o
piekle.
Do końca jestem na scenie.
Komentarze (11)
Na scenie życia jesteśmy i tworzymy religie by mieć
własnych bogów
a ci z kolei w zależności od ilości wyznawców - albo
nam sprzyjają albo nie
Dopiero jak Śmierć zajrzy w oczy
wszyscy szukają Boga
Marna to trwoga i zbyt krótka w obliczu możliwości
A czy się nie martwię? Od pogody zależy.
Witaj. Mam wrazenie, ze znam peelke... Bardzo dobry
wiersz, bardzo. Moc serdecznosci.
tak wygląda ewolucja: z walki o przetrwanie
przeszliśmy do teatru życia...
Interesujący wiersz.
Zycie jest teatrm, wiec gramy, na jego scenie ,
staramy sie grac role te najwspanialsze, ktore to
rozswietlaja umysl i ktore tez raduja, nie lubimy
smutku, chociaz czasem dla rownowagi jest, potrzebny,
by nie bylo za nudne to, zycie, a najwazniejsze, ze
Peelka, gra, siebie.:)
Podoba sie wiersz.
Pozdrawiam Masrto.:)
... pięknie odegrana scena życia.. jestem pod
wrażeniem... Dobranoc :)
zainspirowałaś mnie ;)
proszę państwa dziś premiera ktoś do życia się zabiera
scena pusta ,nie już jest nasz kandydat na aktora
dziś maleńki ledwo chodzi świat powoli wynagrodzi
próby te
i popędzi go przez życie nieraz sami go ujrzycie na
senie tej
oklaskam nagradzają czasem order jakiś dają
gdy skończy występ swe ktoś cichutko łzę uroni może
dwie
Jeśli to ogień zmysłów, to on jest każdemu potrzebny,
zatem takie piekiełko warto sobie czasem zafundować
Marto.
Dobrej nocy życzę :)
uspokoiłaś mnie. piekło też jest dla ludzi. ale zanim
- grajmy, choćby do góry nogami :)
życiowe słowa pozdrawiam