*** /grzmot symfoniczny/
"Ideałem możemy się tylko stawać, by mimo to nigdy się nim nie stać." /Pitagoras/
grzmot symfoniczny
w tle jaskółki
smyczków
uniesienie rąk
do ewangelii z nut
gonitwa koni durowych
strzały z rur dętych
miarowe
wiolonczele złote
przezierane mgłą
triangel dźwięczy
oś ziemska
jak batuta mistrza
każe łzom
spaść pianissimo
w niechcenie
obój żali się
skrycie tyle szans
niepodjętych
słońca w akord
stroją twój ton
widmo w widmo
bezwzględnie
tajemniczo
bez fanfar
z pitagorejską
muzyką sfer
*
rozpoznać czyste
interwały piękna
w spokoju zimnej
przestrzeni z liczb
pył dźwięków
wprawiony
w stałe obracanie
adagio na struny
skaliste gazowe
tę
przeciw-ważność
końca
słychać
w każdym
z nas
Komentarze (30)
oryginalnie, po prostu pięknie.
Mistrzowsko potrafisz zagrać na emocjach...coś
niebywałego!
Pozdrawiam ciepło Wandziu :)
Raz jeszcze wracam do tego muzycznego wiersza, muzyka,
a jednocześnie gama emocji w nich zawarta...
Miłej niedzieli Wando życzę,
odfruwam na swoją inną planetę,
choć księżniczką nie jestem, ot zwykły szary
człowieczek, faktycznie z innej planety, który miał
nadzieję, że ludzie mogą zajmować się poezją, a
niestety odkrył, że dla ludzi najważniejsze jest
plotkowanie całymi tygodniami na czyiś temat, jak
bardzo nieszczęśliwi muszą być ludzie którzy nie są
szarzy, lecz popularni skoro nawet szarzy mogą
doświadczyć podobnych emocji, jak ludzie mogą tak
innych osaczyć, to niepojęte...
Sorry, za moje odczucia, już więcej nie będę zawracać
Tobie głowy.
Na tym portalu nauczyłam się jednego nikomu w necie
nie można ufać i trzeba nauczyć się jak najmniej
pisać/mówić, a zwłaszcza szczerze, bo szczerość
graniczy z byciem kosmitą, albo Ofelią...
Wybacz, moją kretyńską szczerość, to się nie powtórzy,
dobrze, że Karol tylko potwierdził moje
przypuszczenia, w sumie nie powinno mnie nic zdziwić,
a jednak jest mi potwornie przykro, szkoda, że nie
umiem być kamieniem, bardzo bym chciała nim być.
Wszystkiego dobrego życzę, Wando.
Niezwykle oryginalnie,
pomysłowo i metaforycznie,
zapisana muzyka w strofach.
Pozdrawia wyciąg z przetrwania.
Muzyka zapisana Słowami.
Maestria.
bellisimo
Piękna ta muzyczno filozoficzna podróż,podziwiam
obrazowanie.
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
È vero, Chianti...
Wanda Kosma,
La speranza è l'ultima a morire...
Wando poprawiłam Rezurekcyjni II mogę liczyć na słowo
krytyczne? Pozdrawiam:))
Chianti!
Solo la ragione ci può salvare contro il fanatismo. Ho
usato questa convinzione oggi. Mi auguro che con
l'effetto corretto...
Dziękuję Państwu serdecznie za czytanie i opinie.
Janino i Chianti - dziękuję za usłyszenie, tego co
"wkomponowane"...
Alino - interpretujesz zawsze tak szeroko... jest mi
to niezwykle bliskie. Twój horyzont może za końcem
buta, lecz bynajmniej nie własnego, tylko co najmniej
siły wyższej ;-) Pitagoras właśnie uważał, że wszystko
jest liczbą... Wynalazł skalę muzyczną, geometrię
dźwięku, wprowadził pojęcie muzyki sfer, tak
doskonałej, że dla nas niesłyszalnej, wyliczył
odległość Ziemi do Księżyca jako cały ton, ubrał
interwały muzyczne w liczby, itd, itp. Warto poczytać
o tym, co odkrył, i co po nim następni... to
fascynujące; "zbrodnią" jest sprowadzać Pitagorasa
jedynie do wszystkim znanego twierdzenia z zakresu
geometrii (które zresztą odkryli Babilończycy...).
Warszawianko - dziękuję za dostrzeżenie filozoficznego
podłoża, a Pani stwierdzenie, że "człowiek jest
częścią symfonicznej filharmonii wszechświata" uważam
za niezwykłe, genialne.
Pozdrawiam
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Warszawianko, to, co napisałam pod Pani wierszem, to
nie głos mojego serca, a nakaz rozumu i odruch
zawodowy (jestem naukowcem, a więc w większości
sytuacji z przyzwyczajenia dążę do perspektywy
obiektywnej). Pozdrawiam
Wandziu, bardzo dziękuje za Głos Twojego Serca i że
Jesteś :) Miłego dnia...