Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

* (kiedyś nad ranem...)






kiedyś nad ranem przyłapałam ją
w łazience patrzącą w lustro
siedziała na krześle i patrzyła


nawet nie odwróciła głowy w moją stronę
patrzyła w twarz która patrzyła w nią


poczułam się zbędna
trzecia
nadliczbowa


statyści nie są potrzebni
kiedy główni bohaterowie wypełniają plan


zrozumiałam że powinnam iść spać


obie spojrzały na mnie
obie o d d z i e l n i e n a m n i e s p o j rz a ł y
ona i jej odbicie
ich oczy
wściekłe
przerażone
jak ja





Dodano: 2008-04-09 21:07:46
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Mroczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

zapomin zapomin

Pomyslowe, oryginalne. Dobrze napisane.
Lubie takie obrazy-opowiadania

Magdalena Jot Magdalena Jot

Czasami tak sie człowiek czuje - jak rozdwojony albo
roztrojony. Ciekawy wiersz.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »