*** (pamiętam...)
pamiętam
przyozdobiona lutowym rumieńcem
żegnałaś mnie na dworcu
w końcu
to tylko
kilkadziesiąt tysięcy
sekund
kilka milionów sekund
twój powrót
na przekór?
na odwrót?
czarujesz
uśmiechem
błękitem oczu
trzepocząc rzęsami
rzucasz mi wyzwanie
pobiegnie?
dziś zostanę
dziś
i każdej kolejnej sekundy
której będziesz przywoływać
w myślach moją wredną gębę
reasumując
ja pani proszę pani
dziękuję
dzięki pani
się stałem proszę pani
zimnym...
Komentarze (4)
zbieram je tu, na pamiątkę, w jednym miejscu
Ale po co?
niestety przez pomyłkę został usunięty, dodaje więc
raz jeszcze.
To już niedawno tu było, moja pani, proszę pani, co za
pani, i t.d.,i t.p., etc.