Złożona z kwiatków i patyczków
Złożyły mnie dłonie skromnego poety
pragnął on bym przyjęła postać pięknej
kobiety
Poeta zerwał pąk purpurowej róży z krzaka
tak by mi za spódniczkę służyła
Z pąka róży zdjął jeden płatek
i już mam buzie jak śliczny niedźwiadek
dłonie nóżki z patyczków ułożył
i tak mnie kobietkę na jego miłość
złożył
Główkę przystroił ten poeta małymi
kwiatkami
powstały ładne loczki jak u wykwintnej
pani
Tak to powstałam dla niego kobietka z rąk
poety
wnoszę mu chwilową radość , zwiędnę
niestety
Pozostanę jego marzeniem taką mam nadzieje
w sobie
i pragnę czytającemu ten wiersz
bym spełniła się życzenia również tobie
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Bolesławie rozmarzyłem sie w Twoich wersach -
pozdrowionka mój przyjacielu
Bolesławie poeta poradził sobie z wizerunkiem kobiety.
Uroczy wierszyk, potrafisz zaciekawić. Kobietę:)
Pozdrawiam Autora.
Ciekawe wdrożenie w duszę kobieca:))
Masz Bolesławie wyobraźnię,trzeba przyznać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bolesławie romantyku nie brak Ci wyobraźni a to jest
cudne Pozdrawiam serdecznie:))