15.07.07.
Delikatnie dotykam
Twoich szeptów
schowanych pod powiekami
wczorajszej nocy.
Uśmiecham się
patrząc w nieokreśloną dal
i pieszczę obrazy wspomnień.
Odtwarzam je bezwstydnie
i owijam mgiełką myśli.
Zimne futerały dłoni
zamknęły nasze szczęścia
zbyt daleko od naszych ciał
i miotamy się dziś
pomiędzy wskazówkami
zegarów słonecznych -
beznamiętnie.
Za dużo jak na moje usta
krwawych obietnic.
Przełykam zbyt ciężko
Twoje suche łzy.
*
Kolorowe smugi na zbyt białym tle
bezosobowego nieba
obcych cywilizacji
na Marsie
rozpraszają czerń.
Komentarze (1)
Mnóstwo porównań. Szczególna data? Z pewnością.
"Wspomnienia upiększają życie, ale tylko zdolność
zapominania czyni je znośnymi".
I trudno patrzeć na szarą rzeczywistość.