4200 g
sen z nienarodzonym przerwany
jeszcze go nie ma już ma nie być
sprint z posiadaczem wielkich oczu
do gmachu błękitnych fartuchów
z bladych ciał myśli mkną do Boga
stetoskop szmerem dał nadzieję
trwoga bezkresnego czekania
ciszę po cięciu przerwał płacz
cichutki. łzy zmieniły nazwę
autor




Ahcort




Dodano: 2009-01-20 17:47:46
Ten wiersz przeczytano 1942 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
Zachwycasz... świetnie pokazana dramaturgia chwili...
super ;)
Pozdrawiam :D
"...jeszcze go nie ma już ma nie być..." nami jest i
już osobno... , "...łzy zmieniły nazwę..." jak
4200g/imion Shiwy, w nim jest cała boskość. Pięknie
ujęta refleksja życia, z subtelnym żartem :)
"...sprint z posiadaczem wielkich oczu..." Samego
ciepłego i jasnego życzę małemu pozdr.
fajnie o cudzie ;)
Moje pierwsze skojarzenie do przedstawionej w wierszu
sytuacji to kobieta, która dowiaduje się o tym, ze
jest w ciąży, szuka lekarza, który ją usunie, wie
jednak, że robi wbrew moralności i po zabiegu zaczyna
płakać. Może to być jednak wiersz o szczęśliwym
narodzeniu, a tytuł to waga noworodka:)
ja niewiele potrzeba do szcześcia:)
Największy skarb-życie...Chodź rozpoczynamy go
płaczem,moze być radosne...Pozdrawiam
P.S Dziekuję za rady
nie wiem co człowiek czuje w takiej sytuacji , ale to
cud... pozdrawiam serdecznie!
moja masa ciała po urodzeniu. Świetny wiersz,
stopniowanie emocji rozpiera.Pozdrawiam i życze
powodzenia.
Ogromne tak za dreszcze na plecach.Poród to
rodzicom balansowanie na linie między zdrowym
maleństwem a wiecznością.
....gratuluję, tylko tyle mogę z siebie wydusić.
...czy płacz będzie słyszany....myślę ze tak..bo
wiersz w ciekawej formie napisany...
narodziny są niesamowitym przeżyciem...i każdy
wiersz, który o tym mówi jest piękny...jak tu nowe
życie...i łzy zmieniają nazwę....
Piękny wiersz o nowym życiu-tak zrozumiałam.Pozdrawiam
Pięknie oddany obraz z narodzin dzidziusia ,gratuluję
wagi a łzy szczęścia są wspaniałe:)