…fraszki w sporcie

Cos na usmiech w swiatecznym ferworze ??..a czemu
nie..dziekuje..wesolych swiat

Bardzo dobre, a jedna z nich o mnie :)

Twoje fraszki najlepsze na świecie, nawet nie pytaj,
czemu się śmiejecie
bo odpowie każdy mały, duży, średni
aby pisać fraszki, trza mieć talent przedni

brawo !
całkiem wesoło więc od nowa czytam w koło

co za zręczność w precyzowaniu myśli :)

Sporo nabroił, więc się zwinięciem żagli zadowolił.W
kosz wsadza i kosza dostaje.Nic to nie daje. Setkę tu
podnosi, jest już w ciężkim stanie.O więcej się prosi.
Więcej nie dostanie.
Bóle dyska.Radość pryska. Miota, lecz nie młotem. Bo
na kłótnie ma ochotę.Kiedy odbił już piłeczkę. Suczka
dostała też cieczkę. Pobity konkurent nie tańczy
mazura.
Dobra dawka humoru od rana to jak na kac świeża
śmietana. Najserdeczniej pozdrawiam. Na duży plus !

świetne fraszki tak do kawki :)

Zaczynam dzień od fraszek i kawy.I nie żałuję.

Drogi M:) mhmmmmmmm u Ciebie sportowo i z
humorem...Pozdrawiam jak zawsze z uśmiechem:)

Dwie flaszki z mozołem i jest pod barowym
stołem-pozdrawiam,świetne fraszki jak zawsze.

Sztaudynger moglby pozazdroscic.

Fajne ,wesołe fraszki,podobają mi się.
Pozdrawiam serdecznie.

sprytny siedmibój poetycki, sportsmenko!

no i kto powiedział, że sport ma być traktowany
poważnie :)

no to sie roześmiałam...hehehe....fajne