Ach, ten Kazimierz
Turyści przechadzają się w stronę
zachodzącego słońca…
Tu proszę spójrzcie zabytkowe
kamienice…
Tam oto most Powstańców Śląskich…
Czuć powiew chłodnego wiatru…
Ach…No tak…To od Westerplatte
wieje…
Gdzie wciąż słychać echo krzyków naszych
chłopców..
Dziś spoglądamy oczyma widza na te zmęczone
mury…
Przesiąknięte niekiedy krwią, a czasem
nawet dumą walki…
Widzimy światło, które kochamy…
Teraz już niewielu pozostało z
tych…Co wtedy tutaj
chodzili…Tymi ulicami…
W jednej chwili myślimy…To
niedorzeczne…
Przecież mamy wszystko co nas
dzieli…A jednak jesteśmy tacy
sami…Jak oni…
Każdego dnia zdumiewa nas bicie
serca…Tak jak zachwyca nas to miasto
pełne żywej wciąż historii…
Stąpamy niepewnie po ul. Szerokiej…Na
której już ciemność zachodzi nas od
tyłu…
A tu gdzie Brama Nowa…Stąpamy
delikatnym krokiem…Dawno tu nas nie
było…
Dziwnymi oczyma spogląda tu i ówdzie ze snu
zbudzona ul. Św.Stanisława…
Ale my podążamy na Trynitarską…
Tam swym słonecznym blaskiem przywita nas
nowy dzień…
Komentarze (1)
..w ciekawy sposób oprowadziłaś mnie po
Kazimierzu....poznałem to miasto dzięki