Już teraz wiem...
A to źle, że jestem ?...
Ciągle jestem i jestem ?...
W snach, w życiu...
Za Tobą wciąż o krok...
Że czuwam ? Że chcę ?
To dlaczego ciągle okłamujesz mnie ?...
W twarz śmiejesz się...
A może to w złym tonie...Pytasz jakim tonie
?
Mówisz, że nigdy nie pokochasz mnie...
Że ciągle coś nie tak jest...
A ja wiem, że jesli odejdę...Pociągnę Cię
na dno ze sobą...
A wtedy...
Twoje sny staną się koszmarami...
Każda ścieżka do piekła poprowadzi
Cię...
I dla mnie zerem staniesz się...Zawsze nim
byłeś...
Tylko raniłeś...A może powiesz,że to ja
?
Że to moja wina...
Teraz już nie wierzę Ci...
Chcę pożegnać się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.