Ale pech/ fraszka
Janek z miasta Września,
potrącił na pasach teścia.
Wyszedł z auta, łbem o asfalt wali,
- chciałem teściową, pójdę do pierdla,
za to że spryciula zbiegła.
autor
karl
Dodano: 2016-09-10 11:26:45
Ten wiersz przeczytano 1533 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
++++ :))))
Jeszcze raz ;
ze skruchą KAzAPIE wybacz to wredne c wbiło się
beszczelnie - złe fluidy zadziałały.
Mea culpa.
P.S.
moje uznanie dla kacapa - jeszcze raz /mimo tym razem
ubóstwa słów/, wykazał się niekonwencjonalną reakcją.
Serdecznie Go za to pozdrawiam.
Witaj,
dziękuję za komentarz.
Przeprasza, że tak późno.
Niestety jestem teściową!
I M więcej dowcipów o tęściowych czytam TYM bardziej
przekonuję sie, że Panom /głównie, chociaż nie tylko/
brak pomysłów i dlatego skupiają się na "chwytliwych"
tematach.
Ale pozdrawiam i życzę lepszych doświadczeń!
Miłego tygodnia.
Z uśmiechem!
Pozdrawiam dziękuję za odwiedziny!
:) czarny humor
:)
Masakra
fraszka z grubej rury
ale pomysł - niestety....
pozdrawiam
:))))
Ach te koligacje...choć teść i zięć to nie rodzina...
pozdrawiam serdecznie
Super fraszka.Pomysłowo.Szkoda teścia.Pozdrawiam.
Ciekawe, jak to jest mieć teściową? ;->
Pomysłowa fraszka. Szkoda teścia.
Pozdrawiam.
he he he fajna fraszka dobrze, że to tylko
fraszka:)))Pozdrawiam serdecznie