W alei
Śmierć. Strach o niej myśleć.
Po naszej stronie żywotności
wiatr hula i hulają dusze.
Chciały, nie chciały, aż się sparzyły,
aż zabolało – aż pamiętają
za życia jeszcze ten piekielny ból.
Gdzie radość, gdzie szczęście pytam?
A wiatr suchym liściem
w alejce szura.
Nie ma mnie tutaj i jestem,
szukam...
Dlaczego nie chcę myśleć o śmierci?
Bo śmierć to smutek, co rozrywa serce...
Bo śmierć to kres. Niepojęty żyjącym.
Tak bardzo chcemy wierzyć w nasze
życia...
brać je garściami...
i jeszcze i jeszcze...
przed śmiercią zdążyć...
Komentarze (17)
Śmierć jest progiem... co jest za nim, każdy się dowie
w swoim czasie. Teraz może tylko spekulować...
Mądra, smutna refleksja.
Bardzo dobrze ujęta.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Śmierć, to trudny temat, bo nieznany, niewielu wróciło
zza tej granicy, żeby opowiedzieć... zgadzam się z
puentą, nie za dużo chcemy? Czy nie ważniejsze BYĆ niż
MIEĆ?
Warto się zatrzymać,
Pozdrawiam
O śmierci nie powinno się myśleć, gdyż ona sama
przyjdzie i nic na to nie poradzimy. Można a właściwie
trzeba się do niej przygotować ale myśleć o niej dajmy
sobie spokój. Ktoś kiedyś tak wymyślił że przychodzi
ona wtedy gdy już życie powoli nam się przejada. Gdy
coraz więcej rzeczy szwankuje coraz więcej boli i gdy
powoli stajemy się ciężarem dla najbliższych
(chociażby nas najbardziej kochali). Wtedy
paradoksalnie patrząc śmierć staje się przyjacielem
który leczy wszelkie bóle, przerywa wszelkie
otępiałości starcze i pozwala najbliższym powrócić do
swojego życia. Takie mam na ten temat wyobrażenia
pewnie idiotyczne ale innych nie posiadam. Pozdrawiam
Piękna z plusem za skłonienie do refleksji:))))))
Chcemy żyć pełnią garścią, to prawda, ale moim zdaniem
śmieć to początek życia wiecznego, pozdrawiam ciepło i
ślę serdeczności.
Za Jerry M dziś Marcepani. Podobne myśli mam po
przeczytaniu. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobry wiersz do zatrzymania,
często ludzie gonią tak naprawdę nie wiadomo za czymś,
jakby mieli żyć wiecznie, a życie umyka i jest tylko
jedno...
Pozdrawiam serdecznie.
Świadomość ma taką cechę, że chce być i nie wyobraża
sobie końca. Niestety to nie jest gwarancja na bycie
wieczne. Np nasza świadomość nie wyobraża sobie więcej
niż trzech wymiarów , a jest ich bodajże jedenaście.
Więc pozostaje tylko albo aż wiara. Pozdrawiam.
Świetny wiersz, zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :)
bo śmierć to początek nowej drogi
wystarczy uwierzyć
Witaj, Marce :-)
Życiowe (choć w większości o śmierci) i mądre
refleksje. Chociaż ja akurat śmierci się nie lękam...
Byliśmy tu przed naszym narodzeniem i będziemy, gdy
nasze elektrony zmieszają się na powrót z ziemią, wodą
i powietrzem.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Też uważam, że póki żyjemy to cieszmy się każdą
chwilą. Udanego i beztroskiego dnia:)
Można brać garściami, ale nie bezmyślnie.
Trzeba korzystać z życia ile się da póki ono
trwa...pozdrawiam cieplutko
Strach przed śmiercią to cecha ludzi młodych. Im
bardziej się starzejemy, tym mniej nas trzyma na tym
padole...
Bierzmy garściami ale rozsądnie
Pozdrawiam Marce
:)