Alkolandia
W każdym mieście na przystani
Grupka ludzi jest na bani
W każdej wsi na którymś rogu
Hołd ktoś składa alkobogu
Błyszczy sklep monopolowy
Niczym spa alkoodnowy
Tu przychodzą alkoświaty
Ich zwabiają alkolady
Życie płynie pośród trunków
Alkolandi podarunków
Bez pamięci dnia przeszłego
I miłości do przyszłego
W Alkolandi tak prawdziwie
Żyje się alkogorliwie
Tu i teraz chwilo trwają
Śmiechu i agresji raj
A my z boku narzekamy
Że nas wkurza człek pijany
Że świat tych alkoholików
To zepsutych niewdzięczników
Z marginesu dla nas oni
A mnie jedna myśl wciąż goni
Po cóż w sklepach wciąż ambrozja
Jak dla społeczeństw erozja?
Po cóż więc wciąż sprzedajemy
To czego aż tak nie chcemy?
Komentarze (13)
czytam i uśmiecham się
ciepło pozdrawiam :)
Alkohol pity z umiarem, nawet w dużych ilościach - nie
szkodzi)
Pozdrawiam)
Wszystko w umiarze jest zdrowe.
A prohibicja w Ameryce nie funkcjonowała. :)
Pozdrawiam najserdeczniej :)
Ktoś chce kupić, to ktoś chce sprzedać... Pozdrawiam
serdecznie +++
wiersz na zamówienie mafii anty alkoholowej niech żyją
alkoholicy jak ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,najkrócej
Miłego wieczoru życzę Agato :)
Dobry wiersz, ważny temat. Alkohol sprzedaje się dla
zysku Ago. Co do warsztatu, to zwracałbym w pierwszej
kolejności na równą ilość sylab w wersach.
Pozdrawiam najserdeczniej :)
Niestety ale jak ktoś ma nałóg,
to musi sam chcieć z niego wyjść,
a nie każdy ma na to dość silnej woli i chęci,
a poza tym nasz naród od trunków nie storni, ironia
życiem pisana, rzec można.
Poza tym mam podobne odczucie do krzemanki.
Pozdrawiam.
Cóż począć takie życie. Niestety pełno tego wokół.
Wiersz fajny, ja ja jako skrajny abstynent pozdrawiam
:)
Monopol trunkami truje,
budżet przez to reperuje.
Kiedy ktoś dosięgnie dna,
członkiem klubu jest AA!
Fajnie się czyta do trzeciej strofy, później rytm się
posypał.
Szyld, który widziałam nad pewnym sklepem
"Alkoho(love)" pasowałby na tytuł. Miłego dnia:)
to są ludzie do bólu wrażliwi pragną zapomnieć na
chwilę o świecie niesprawiedliwym
fajny ten wiersz
na TAK