And they called it puppy love...
***
Wśród bezkształtych łez
marzę o rzeczach,
które marzyć się nie dają.
Drą serce
rąbkiem starej fotografii
przetartej od niemych pocałunków.
And they called it puppy love...
Zamknięta w złotej klatce,
każdym ruchem, oddechem
ranię się
nożem diamentowym.
Z krwią spływają sny
ciepłą strugą ukojenia,
po lodowatym ciele.
Please tell them it isn't fair to take away
my only dream...
Bezbłędna stagancja
wśród błędów przeszłości,
urojeń,
szeptów stłumionych...
Za daleko do gwiazd,
by krzykiem rozedrgać ich blask.
Pozostanę w klatce eufemizmów
zalotnych...
Napiszę krwią na murze list.
I zniknę.
"Jak kropla deszczu, która wchłonęła
noc"...
A potem sama w to nie uwierzę.
And they called it puppy love...
***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.