Anioł śmierci
Smutek mnie ogarnia
Tęsknota otula
Łzy moim przyjacielem
I Anioł czarny w moich myślach
Anioł
Tak
Anioł śmierci mnie nawiedza w snach
Może to już mój koniec ?
I czas męki na tym świecie się dla mnie
skończył ?
Anioł otuli mnie swoim czarnym płaszczem i
zabierze mnie w daleką podroż do świata
zmarłych
Wcale się nie boje
Tylko czekam
Czekam, bo ci innego mi pozostało ?
I tak jakoś sama myśl o moim końcu mnie
cieszy
Wcale się nie boje
Bo co mi da strach ?
Życie jest jak kwiat
Każdy kwiat ma swój czas
I każdy kwiat kiedyś przekwitnie
Ja przekwitnięcia się nie boje !
Bo na każdego przyjdzie kolej
Każdego Anioł w czarnym płaszczu
odwiedzi
I nie ma tu znaczenia wiek, pieniądze czy
inne wartości
Nasze życie jego początek i koniec zależy
tylko od tego na górze, najwyższego Boga
To On dał nam dar życia i to On go nam
odbierze
Ale nie sam, On ma posłańca Anioła czarnego
Który budzi strach w oczach ludzkich
Są osoby takie jak ja i się Go nie boja
Bo czego się bać ?
Końca ?
Koniec zawsze nastąpi
Prędzej czy później
I nikt nie wie kiedy i gdzie
Tylko wybranych anioł śmierci w snach
odwiedza
Tak jak odwiedził mnie
Nie boje się śmierci, czekam na nią z
utęsknieniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.