Anioły z mego serca
Anioły w mym sercu jak zwiewne motyle
jedne są niezmienne, inne zaś przez
chwilę
namiot wynajmują gdzieś w cieniu
jabłoni,
by jutro na wietrze za swym szczęściem
gonić.
Pierwszym jest ten. który na świat mnie
sprowadził,
co uczył prawd życia i po włosach
gładził
gdy łezka zmoczyła mą dolną powiekę
i drogę pokazał jak stać się
człowiekiem.
Ten drugi ma babci oczy zatroskane,
odmawia jak ona pacierze nad ranem.
W krąg ciepło rozsiewa w miłości
poświaty,
wspomina jak pięknie się żyło przed
laty.
Trzeci ma twarz żony radosną i miłą.
Wciąż pędzi do przodu z nadzieją i siłą.
Gdyś podpadł ochrzani, potem rozweseli.
Gdy trzeba potrafi się sercem podzielić.
Są anioł ze sklepu i anioł sąsiadka,
którego spojrzenie to wieczna zagadka.
Lecz miły jest zawsze i soli pożyczy,
a czasem się nawet fikuśnie handryczy.
Jest kilka aniołów co kiedyś przed laty
me serce zajęły niczym zbój brodaty.
Gdy pękło uczucie jak stara kufajka
odeszły tłumacząc, że to nie ich bajka.
Tu anioł z portalu, obok z biblioteki
i wszystkie sprawują nade mną opieki.
A nawet ten w pracy co wciąż mruży
czoło,
gdyby odszedł to by nie było wesoło.
Dzięki wam anioły w spódnicach i futrach
o wiele jest łatwiej doczekać do jutra.
Bez was świat jest szary i brak w nim
nadziei,
a wy potraficie mu uśmiech dokleić.
Komentarze (20)
Pytałeś, czy mój komentarz to jest "przyznanie się do
winy" czy "agresja". Myślę, że ani jedno, ani drugie.
Po prostu konstatacja. A może i jedno i drugie?
Przecież jeśli piszę "każdy", to znaczy, że ja i Ty
też.
Dobrze widzieć wokoło Anioły, niezależnie od wyznania.
Doklejony uśmiech to taki raczej sztuczny - niezbyt mi
pasuje to określenie, bo z tekstu wynika, że owe
Anioły mają uśmiechnięte i dusze.
Pozdrawiam serdecznie.
W każdym z nas jest anioł i diabeł. I trzeba to
dostrzegać. Niestety bardzo często w zacietrzewieniu
polemicznym widzimy w sobie tylko jedną stronę medalu
- ci, którzy myślą podobnie do nas to anioły, a ci,
którzy z nami się nie zgadzają diabły.
Piękne i wzruszające wersy.
To wspaniale mieć takie anioły w życiu.
Wtedy wszystko staje się prostsze i piękniejsze, a
życie nabiera barw.
Jestem pod urokiem wiersza.
Pozdrawiam serdecznie
Mieć obok siebie anioły i anielice to szczęście
niepojęte, więc trzeba chwalić Boga, że na ziemię ich
zesłał a jak przyjdzie odpowiednia pora. wezwani na
dywanik z powrotem wrócą do nieba.
Prawdę mówiąc ja tam nie żałuję. Jeżeli ten wierszyk
rozwala misternie ułożony świat który krzyczy kościół
twój wróg to przepraszam. Widocznie nie był dla niego.
Pozdrawiam wszystkie czytające Anioły z uśmiechem:)))
Dobry wiersz, dobry przekaz, szkoda
że wszystko w tej religii umoczone.
Głos mój i szacun jest twój!!!
Dobry wiersz, dobrze mieć przy sobie tyle Aniołów i
Anielic :)
Ja niestety babć, ani dziadków nie poznałam.
Pozdrawiam sobotnio, z podobaniem dla wiersza :)
Dzięki moje anioły:)))))
PS wybacz to ropisanie (nie rozpasanie)...
Miiałam podobną wątpliwość jak krzemanka (ta zaś
wpisała się podczas mojego zapisu), jednak doszlam do
wniosku, że to jest ok. taki miałeś zamysł.
Pozdrawiam raz jeszcze.
PS Mój głos siódmy...
Fajnie w treści i formie. Czy w czwartym wersie nie ma
być "na wietrze"? Miłej soboty GP:)
Witaj,
no to zarobileś paręset punktów na tablicy dobrych
wypominków...
Pozdrawiam z uśmiechem /+/.
Podoba mi się styl i Anioły.
Pozazdrościć tylko tyłu aniołów ...pozdrawiam GP.