Anioły pierwsze skaczą z okrętu...
Jeden po drugim...
W szaleńczym pędzie...
Bez spojrzeń
Rzuconych za siebie...
Na tratwę maleńką....
Przestraszone skaczą Anioły...
A potem....
Już tylko wioseł
Niemy wrzask...
Byle szybciej
Byle silniej...
Dalej w mrok...
Odpływają...
Co raz ciszej wiosła krzyczą....
Co raz mniej odsłania mrok...
Odpływają...
Zostawiły nas...
Bo Anioły zawsze pierwsze...
I tak teraz...
Pierwsze z tonącego skaczą okrętu...
autor
maryjan1977
Dodano: 2007-06-28 22:57:52
Ten wiersz przeczytano 638 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.