Anonimowa Niedoszla Samobojczyni
Pisane doswiadczeniami jednej z BEJowiczek bliskiej mojemu sercu=*
Kolejny raz
kiedy wracasz do domu
chwiejnym krokiem
podpierasz sie
o swoja utracona dawno godnosc.
Po oczach widze
te szalejace procenty
i prorokuje
kolejna klotnie.
Cichutko siadam w kojcu
i ocieram lzy,
by jeszcze bardziej Cie nie
zdenerwowaly...
I potluczone szklo
obija sie o moja twarz
uciekam jak najdalej stad,
tatusiu...
Codziennie pytam
"kiedy to sie skonczy"
i nienawidze tej ciszy, co mi odpowiada.
Uciekam na stacje
maloletnich, niedoszlych samobojcow
moja rodzina
siedze i czekam na pociag,
tak.. ten co jedzie w jedna strone
do raju.
Zakrwawiona pidzama
zdradza moje czarne mysli,
a na policzku nie ma lez,
tylko ten siniak po Twoim uderzeniu,
bij
i tak czuje
tylko ta nienawisc do Ciebie.
Za to wszystko,
za te kieliszki przepite,
za potluczone szklo,
za noce nieprzespane,
za zardzewiale blizny,
za to oko podbite,
za obietnice falszywe,
za lzy przeze mnie wylane,
za moje zycie...
Nigdy Ci nie wybacze,
tatusiu.
Jestem Twoim Aniolem, ktory pokochal Cie na zawsze.
Komentarze (3)
tu trzeba się zatrzymac na długą chwilę,i zadumac..jak
może dziecko tak pisać...ile musiało przejść bólu jaką
tragedię przejść..piękny wiersz choć w nim tyle
smutku...
Wzruszający wiersz, w kórym wyczuam głębię
przekazanych uczuć. Tylko szkoda,że są to te najgorsze
uczucia jak lęk, strach, przerażenie, beznadziejność,
......
Bardzo smutny wiersz ,tak smutny jak przeżycia Twojej
bohaterki.