Atlas II
spalony słońcem
z zakrwawionymi rękami
ostatkiem sił próbował
udźwignąć ziemską planetę...
- twarz wykrzywił z bólu
i cierpiał. Atlas wątpiący i
niedoceniony,
beznadziejnie heroiczny
ukarany świadomością
- tracąc nadzieję, tracił siły
skażony nienawiścią
- przesiąknął obojętnością wynikłą z
przyzwyczajenia
aż w końcu – pozbawiony złudzeń
zrzucił z przygarbionych pleców
ciężar istnienia...
I spoglądając na upadłą Ziemię
uśmiechnął się cynicznie
zapalił papierosa
a gorzki żal i tępy ból naderwanych
mięśni
zmieszał się z uczuciem wolności...
autor
aieczka
Dodano: 2009-03-21 09:23:15
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
wiersz dobry, ale popraw dopełniacz na "uczuciową
wolność", badź "wolnym uczuciem", pozdrawiam gorąco
:):):)