autobiografia cz.2
Figaro... smutek i rozpacz...
Figaro... płacz dziecka pozostaw...
I twej uwadze nie umknie już nic,
Widzisz nóż ostry wbity w jego kły.
Widzisz serce rozdarte, a sępy dzielą się
nim,
Oczy czerwone – krwią wypełnione,
Nie – czekaj! – to przecież
łzy...
Tak to jego łzy, co bolą,
On cierpi wciąż.
Pod jego serca niewolą,
One wciąż schną.
On gardzi innym, boi wciąż się,
Wiec zostaw go z niczym bo odejść chce.
Niech wraca skąd przyszedł,
Nikt nie chce by był.
Jego ciało zawiśnie,
A serce we krwi.
Miłości szukanie – on nie szuka
jej.
Czy sam się okłamie?
Czy tak po prostu jest?...
kolejny zły wiersz popełniony, rok później...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.